19 cze 2014

Przefiltrowana woda? Bardzo chętnie!

O tym, jak ważne jest picie odpowiedniej ilości wody każdego dnia pisałam Wam już tutaj. Bardzo ważne jest odpowiednie nawadnianie organizmu z wielu powodów: skórę trzeba nawilżać również od środka, odchudzanie się będzie efektywniejsze, pozbędziemy się popularnego cellulitu wodnego, a do tego poczujemy się lżej, bo wszystko w nas zacznie pracować jak należy!

Wiadomo jednak, że łatwo się pisze, trudniej wprowadza nową regułę w życie - w tym przypadku również Jaskółka ma problemy :) Sprawa staje się o wiele łatwiejsza, gdy mamy wodę cały czas pod ręką. I tu przychodzi nam z pomocą dzbanek filtrujący.

Dzbanek filtrujący chodził mi po głowie bardzo długo. Jednak tak to już ze mną jest, że wiele rzeczy mi chodzi po głowie, a z wcielaniem ich w życie idzie mi ciężko - np. do dzisiaj nie kupiłam sobie TT :)
W tym przypadku dzbanek przyszedł do mnie sam, dzięki wspaniałej Gosi i Anetce, organizatorkom gliwickiego spotkania.


Korzystanie z dzbanka filtrującego jest bardzo praktyczne i na dłuższą metę ekonomiczne. Miesięczny koszt korzystania z dzbanka wynosi 10 zł, tyle bowiem kosztuje filtr (na allegro, jak zawsze taniej :)). W trakcie tego miesiąca filtr jest gotowy przygotować dla nas 150 litrów wody do picia. 150 litrów za 10 zł :) Za tę cenę dostaniemy zaledwie 15 litrów wody butelkowej. Biorąc pod uwagę, że powinniśmy pić przynajmniej 2 litry wody na dzień, z dzbanka może korzystać cała rodzina, a wody nie zabraknie. Wystarczy tylko zainwestować 43,25 zł za dzbanek, który ja posiadam - o pojemności 2,4 l, w tym 1,2 l wody przefiltrowanej. Można oczywiście zakupić większe dzbanuszki. Kalkulując dalej, pieniążki zwrócą się nam w ciągu kilku miesięcy z nawiązką :)

Filtrujący dzbanek jest również bardzo pomocny w walce z kamieniem kotłowym. Wystarczy jedynie nalać do czajnika wody z naszego dzbanka i mamy z głowy zabawy z kwaskiem cytrynowym. Nie muszę chyba wspominać, że nasza herbatka nie będzie mieć już więcej kożuszka? :)
W mojej okolicy woda jest miękka, jednak będziemy przenosić się na studia prawdopodobnie do Katowic, gdzie dzbanuszek będzie bardzo pomocny.


Woda filtrowana jest dużo smaczniejsza od niejednej butelkowej. Ponadto można sobie łatwo jej smak wzbogacić, szczególnie gdy jest ciepło - parę plastrów ogórka, parę cytryny i mamy przyjemnie orzeźwiający napój. Nie ma co się martwić, że poprzez picie filtrowanej wody nie dostarczamy odpowiedniej ilości mikroelementów zawartych w wodzie butelkowanej. Filtry te zawierają w sobie aktywny węgiel, czy żywicę jonowymienną, które to pochłaniają chlor, jony metali ciężkich, szkodliwe związki i tylko nadmiar jonów wapnia czy magnezu.

Ponadto, Dafi ma w swojej ofercie np. filtr, który wzbogaci nasza wodę w magnez. Mają również rozwiązanie dla zapominalskich, którzy mieliby problem z regularnym wymienianiem filtrów. Dzbanuszek wyposażony jest w malutki kalendarz, na którym można zaznaczyć sobie datę wymiany filtra.


Dzbanek możemy mieć zawsze pod ręką. Warto zostawić go w miejscu widocznym, gdzie spędzamy najwięcej czasu, szczególnie podczas pracy nad czymś, zawsze z gotową szklaneczką. Wtedy mimowolnie będziemy sięgać po wodę - i w konsekwencji czerpać z niej korzyści. Odkąd mam dzbanuszek faktycznie zaczęłam pić przepisowe 2 litry, przez co czuję się pełna energii i mam mniej problemów z brzuszkiem.

Pamiętajcie, kochane!
1 szklanka wody w temperaturze pokojowej po przebudzeniu da nam energię na cały poranek! Z dodatkiem cytryny dodatkowo oczyści organizm.
1 szklanka wody przed  i w trakcie jedzenia usprawni trawienie posiłku i zmniejszy posiłek o pojemność wypitych szklanek :)
1 szklanka wody w momencie, gdy poczujemy lekki głód może sprawić, że głód minie. Organizm często myli lekki głód z lekkim pragnieniem!

Szkoda, że Dafi nie ma w swojej ofercie buteleczek filtrujących, które można by zabrać ze sobą na uczelnie. Nie wyobrażam sobie dnia bez regularnego picia wody, więc definitywnie będę musiała kupić przed 1 października :) Może któraś z Was ma buteleczkę filtrującą i może mi co nieco w tym temacie doradzić?

Pozdrawiam ciepło! Jaskółka


22 komentarze:

  1. Akurat w katowicach woda jest też dosyć miękka, znacznie gorsza sytuacja jest w Gliwicach, gdzie woda śmierdzi i jest tak twarda, że odkamienianie czajnika co 3-4 dni to mus.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem szczerze, że jeśli chodzi o twardość wody w samych Katowicach, to wiem to jedynie ze słyszenia, jednak mam rodzinę w Będzinie, Sosnowcu i Dąbrowie Górniczej i sytuacja jest tam bardzo podobna do tego, co opisałeś/aś.

      Usuń
  2. Niestety, u mnie odpada- nie potrafię pić innej wody, niż gazowaną.
    Ale dzbanek fajny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. po zajęciach z technologii oczyszczania wody wiem, że takie dzbanki i te filtry w nich (prawdopodobnie węgiel aktywny) są marne... jasne cos tam oczyszczają, ale ilość węgla jaka w tym filtrze jest, jest znikoma i fakt, że porowatość tego węgla jest zacna nawet tu nie pomaga :) ale nie twierdzę, że w tym dzbanku taki akurat jest filtr - nie miałam go nigdy w reku :) na zajęciach dobieraliśmy się do wnętrza innego znanego i popularnego filtra dzbankowego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jak pisałam, węgiel aktywny i żywica jonowymienną. Powiem szczerze, że zaciekawiłaś mnie teraz. Może sprawdzisz taki filtr i rozwiejesz wątpliwości? :D

      Usuń
  4. Jedyną wodą jaką piję, jest woda butelkowana i pewnie ten dzbanek nie byłby zbyt często u mnie używany. Ale mimo wszystko fajny dodatek do kuchni :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też piłam jedynie butelkowaną, zmieniło to się odkąd mam ten dzbanek. Bardziej opłacalne.

      Usuń
  5. Ooo przenosisz się do Katowic? To będziemy miały do siebie dużo bliżej :). No, nie biorąc pod uwagę tego roku gdy będę w Wiedniu. Co będziesz studiowała?
    Woda w kranie u nas w Gliwicach przynajmniej jest trochę kamienista i raczej twarda :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak szczęście dopisze, celuję w Katowice :) Medycynę.
      Wybierasz się do Wiednia na rok?! Ale bajer! Z jakiej okazji? :)

      Usuń
  6. rzeczywiście na dłuższą metę bardzo opłacalne, tylko najgorzej wydać początkową sumę ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja miałam trochę szczęścia, hihi :) To jest jak z depilatorem, tylko że łatwiej go używać po zakupie :):):):)

      Usuń
  7. Ja mam duży dzbanek i również doskonale się u mnie sprawdza. Używam go codziennie, nie tylko do picia, ale i do gotowania, nasze kotki też piją przefiltrowaną wodę.

    OdpowiedzUsuń
  8. robię identycznie, mam dwa dzbanki,woda się filtruje, wrzucam do niej cytrynę i listki mięty. jest rewelacyjna, smakowa, orzeźwiająca, znacznie lepsza niż sklepowe.

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam dzbanuszek ale z innej firmy i jak najbardziej jestem z niego zadowolona :) szkoda tylko ze filtry nie są tańsze

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja nie wyobrażam sobie życia bez filtra;) Na chwilę obecną nawet moje szynszyle ją piją;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja używam bobble, to takie butelki z filtrem :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ten dzbanek jest u mnie niezastąpiony :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Patrz co znalazłam :D http://bit.ly/zobacz_butelki_Bobble

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie na te Bobble butelki się czaję. Jednak widziałam kiedyś mniejsze, ok. 200ml a teraz nie potrafię takich znaleźć :( 550 to za dużo jak do torby.

      Usuń
  14. Byłam sceptycznie nastawiona do dzbanków, ale dostałam Dafi od męża i zdecydowanie teraz polecam. Nie sądziłam, że tak bardzo różni się smak wody i jej jakość.

    OdpowiedzUsuń

Wasze komentarze to dla mnie źródło motywacji ♥
Jeśli masz do mnie pytanie: ziele.jaskolcze@gmail.com

Disqus for Jaskółcze Ziele