Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Ministerstwo Dobrego Mydła. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Ministerstwo Dobrego Mydła. Pokaż wszystkie posty

11 sie 2015

Czekomięta | Ministerstwo Dobrego Mydła

Ministerstwo Dobrego Mydła poznałam dzięki sierpniowej edycji Naturalnie z pudełka. Mydełka te ciekawiły mnie od dłuższego czasu i ogromnie się cieszę, że spełniło się moje malutkie marzenie. Moja śliczna kostka to Czekomięta, która zapachem przypomina mi angielskie czekoladki After Eight. A ja bardzo lubię te czekoladki, aż ślinka cieknie!


Kostka składa się z dwóch części - czekoladowej i miętowej, i obie pachną przepięknie. Zaskoczyło mnie ilością piany, jaką wytwarza - moje dotychczasowe mydła z Lawendowej Farmy i Veggie Bubbles nie pieniły się tak mocno. Piana jest aksamitna, kremowa i na ciele powstaje jej więcej i więcej...

Woda, Zmydlone: Olej kokosowy, Oliwa z oliwek, Olej palmowy (zrównoważony)*, Olej rycynowy, Olej ze słodkich migdałów, Nierafinowane masło kakaowe, Nierafinowane masło shea, Mięta Pieprzowa, Aromat, Kakao, Olejek Eteryczny z Mięty Pieprzowej, Aktywny węgiel, Limonene (składnik olejku eterycznego) 
* Olej Palmowy z certyfikatem RSPO- olej pozyskiwany z szacunkiem dla ludzi i środowiska 

Mięta daje uczucie odświeżenia, idealnie sprawdza się w upalne dni, których ostatnio końca nie widać. Zapach kakaa nadaje kąpieli bardziej wyrafinowanej atmosfery i, jak to czekolada, wywołuje uśmiech na twarzy :) Aktywny węgiel dokładniej oczyści naszą skórę.
Wykorzystany olej palmowy jest certyfikowany, co cieszy mnie ogromnie. Pamiętacie, jak pisałam Wam o problemie oleju palmowego?

Mydło zostawia za sobą ślad zawartej w niej mięty i kakaa, ale wanna nie jest po kąpieli zabrudzona. Skóra jest wyraźnie odświeżona i oczyszczona - aż trzeszczy, ale to uczucie szybko znika. Mydło jest delikatne, ale odczuwam po nim napięcie skóry w miejscach bardziej przesuszonych.

Kostka jest wydajna, nie topnieje w rękach jak mają w zwyczaju wytworzone dotychczas przeze mnie mydła. Po ponad tygodniowym codziennym użytkowaniu nie widzę różnicy pomiędzy prezentowanymi Wam zdjęciami, a kostką leżącą w łazience. Może jedynie brzegi się trochę zaokrągliły :)

Zapach pozostaje na skórze w formie delikatnej mgiełki, zdecydowanie bardziej czekoladowej niż miętowej, jeszcze chwilę po kąpieli, przeciągając przyjemną chwilę jeszcze trochę dłużej. Następnie przychodzi czas na balsam, by zniwelować uczucie napięcia.

Moje pierwsze spotkanie z Ministerstwem Dobrego Mydła jest jak najbardziej udane! Macie inne kostki Ministerstwa? Jakie jest Wasze ulubione?


Trzymajcie się ciepło! Jaskółka


4 sie 2015

Naturalnie z pudełka! Sierpień 2015

Naturalnie z pudełka to pudełeczka wysyłane do nas co miesiąc za koszt 89 złotych, zawierające naturalne kosmetyki. Jest to wspaniały sposób na poznanie nowych marek, często polskich. Zupełnie jakby było stworzone dla mnie, po raz pierwszy pudełeczko chodziło mi po głowie i nie chciało dać spokoju.

I stało się. Po raz pierwszy kupiłam takie pudełeczko zupełnie w ciemno i po raz pierwszy poczułam ten dreszczyk emocji związany z niespodzianką! Ręce mi się trzęsły, gdy rozwijałam pakunek i serce zabiło szybciej, gdy podniosłam wieczko mojego pudełeczka. 


Pudełko zawiera cztery pełnowymiarowe kosmetyki i jest to:
  • Krem nawiżająco-ujędrniający Clochee (109 zł)
  • Olejek tamanu Sunniva Med (12,99 zł)
  • Mydło Ministerstwa Dobrego Mydła (21 zł)
  • Gęste muszkatołowe masło do ciała Kąpiel Agafii (15,99 zł)
Dodatkowo w pudełeczku znalazły się próbki kremu na dzień i na noc Biolaven i rabat 5% na zakupy w sklepie Blisko Natury, który na pewno mi się przyda :)


Muszkatołowe masło do ciała będzie bardzo przyjemne w zimie - i nie zamierzam go otwierać wcześniej, chociaż bardzo kusi mnie zapach! Moja kolekcja balsamów jest strasznie duża i sumiennie staram się ją wykończyć, więc z bólem serca odstawiam je na razie w kąt.

Ale jestem strasznie ciekawa jak pachnie połączenie oleju z gałki muszkatołowej i karminowego goździka :)


Gdy przeczytałam na fanpage'u Naturalnie z pudełka, że w pudełeczku znajdzie się produkt Clochee, przepadłam z miejsca. Ta marka marzyła mi się od dłuższego czasu i do tej pory nie zdecydowałam się na nią z powodu wysokich cen. Krem wpadł do mnie w idealnym momencie, bo właśnie kończy mi się moje ukochane serum nawilżające Baikal Herbals. Ciekawe, co moja skóra powie na taką zmianę!


Olej tamanu to kolejne niespełnione marzenie. Ma działanie antybakteryjne i jednocześnie regenerujące, dlatego świetnie się sprawdza przy cerze trądzikowej. Ponadto posiada działanie redukujące blizny i rozstępu, i w tej materii również mam zamiar go wykorzystać. 


Ministerstwo Dobrego Mydła to zachcianka, którą wzbudziła we mnie Ekocentryczka. Kolejne marzenie skreślone z listy! Uwielbiam mydła i wstrzymywałam się z zakupem kostki Ministerstwa tylko dlatego, że sama ukręciłam sobie mydełka i chciałam zużyć je w pierwszej kolejności. Ale skoro Ministerstwo tak bardzo nalega... :) Kostka już wylądowała na wannie!

Jednym słowem, jestem zachwycona! Z miejsca kupuję następne, wrześniowe, wegańskie pudełeczko :)

A Wam się podoba sierpniowe Naturalnie z pudełka?

Trzymajcie się ciepło! Jaskółka


Disqus for Jaskółcze Ziele