Dziękuję wszystkim za życzenia. Studniówka oczywiście się udała, będę ją bardzo mile wspominać! Sala była przepiękna, prowadzący byli świetni, potrafili zaciągnąć tłum do zabawy. W efekcie skończyłam z obolałymi nogami i zadowolonym brzuszkiem, bo jedzenie było przepyszne. Do tego poznałam kolejną cudną herbatę od Liptona - Green Tea Orient: jest to delikatna zielona herbata z nutką orzeźwienia i korzennym posmakiem. Cudne połączenie!
Dzisiaj światło u mnie jest beznadziejne, szaro-buro na zewnątrz się zrobiło, więc jeszcze dzisiaj nie pokażę Wam mojego studniówkowego makijażu (jeśli jesteście zainteresowani tym, jaką fryzurę miałam, zapraszam na mojego Facebooka ;)). Wykonałam jednak inny, niż planowałam, postawiłam na delikatność z nutką złotka - i dobrze, bo większość dziewczyn postawiła na mocne i wyraziste makijaże!
Tymczasem, z moim wiecznie śpiącym Rudym na kolanach, zapraszam Was w świat ziół...
Mięta
To zioło jest jednym z najstarszych ziół leczniczych świata. Istnieje 30 gatunków mięty, co zwiększa jej obszar występowania, dlatego była wykorzystywana w różnych kulturach. Znajdziemy ją m.in. w przepisach medycyny chińskiej, u Egipcjan (używano jej do balsamowania zwłok), u nas w średniowieczu wykorzystywano ją do przyrządzania bandaży, a sam Hipokrates doceniał jej działanie na bóle głowy, mdłości oraz na zmiany skórne.
Aromatyczne zielone listki urzekają nie tylko zapachem, który zawdzięcza ona olejkom eterycznym (głównie mentolowi). W listkach mięty znajdziemy garbniki (właściwości przeciwzapalne), gorycze, (wspomagają układ trawienny), flawonoidy (przeciwutleniacze), karoten, rutynę, witaminy A i C, a także pierwiastki: magnez, potas, wapń i żelazo.
Dzięki temu mięta ma właściwości rozkurczające, antyseptyczne, odświeżające, przeciwbólowe i rozluźniające. Pita po każdym posiłku wspomaga trawienie i pozwala pozbyć się problemów gastrycznych. Nerwusów potrafi uspokoić, stosowana jako okład na czoło (w formie bandaża maczanego w naparze lub okładu z listków) pozwala pozbyć się migreny. Inhalacje naparem z mięty pozwalają nam udrożnić drogi oddechowe, zmniejszyć stany zapalne i odświeżyć oddech.
Mięta jest doceniania również w pielęgnacji, polecana jest w formie parówki dla cer tłustych i trądzikowych. Para wodna otworzy nam pory, dzięki czemu olejki eteryczne dostaną się do głębszych partii skóry, gdzie ją oczyszczą, zwalczą nieproszonych gości i pięknie odświeżą. Pamiętajcie, by po parówce (lub po zabiegach pielęgnacyjnych, które później wykonamy) zamknąć pory, przemywając twarz zimną wodą.
Dodatkowo zarówno picie, jak i stosowanie okładów pozwala nam zwalczyć bóle miesiączkowe. Mięta może być również pocieszeniem dla osób mających problemy ze snem.
Uwaga! Mięta nie jest polecana u kobiet w ciąży (należy skonsultować się z lekarzem), u dzieci poniżej 4. roku życia oraz astmatyków - mogą wystąpić skurcze krtani.
Do tego mentol może wywołać reakcje alergiczną. Przed użyciem olejku eterycznego, warto jest sprawdzić czy coś takiego u nas nie wystąpi. Mieszamy kroplę olejku miętowego w odrobinie innego oleju i nakładamy na skórę za uchem. Jeśli reakcja alergiczna nie wystąpi w ciągu 12 godzin, możemy śmiało stosować ten olejek.
Nigdy nie nakładamy na skórę olejku w czystej postaci! Można się poważnie poparzyć.
Jak stosować miętę w domku? Wystarczy zakupić miętę, może być w formie herbatki, i/lub olejek eteryczny i zrobić sobie małe miętowe spa!
Tonik dla cery tłustej, mieszanej, problematycznej (a także dla wszystkich cer na upały)
Najprostszy tonik na świecie. Wystarczy zaparzyć miętę - wystarczy jedna torebka - i voilà! Osoby z cerą tłustą mogą pokusić się jeszcze o dodanie odrobiny olejku miętowego - dosłownie 3 krople wystarczą. Wielka moc w tym siedzi :)
Mamy do wyboru trzymać go w lodówce i robić go średnio co tydzień lub zakonserwować go kieliszkiem wódki - wtedy nie musi być trzymany w lodówce i powinien wytrzymać 2-3 tygodnie.
Orzeźwiająca kąpiel w upalne dni lub po siłowni
Nalewamy letnią wodę do wanny, parzymy kubek mięty i dodajemy napar do naszej kąpieli. Można dodać również olejku eterycznego, maksymalnie 5 kropli. I relaksujemy się!
Ciało jest niesamowicie odświeżone po takiej kąpieli.
Miętowy roller do masażu
Mentol jest wykorzystywany w kosmetykach antycellulitowych. Dlaczego więc nie wykorzystać jego magii w domu? Przygotowujemy napar z mięty, z jednej lub dwóch torebek, dodajemy 3 krople olejku eterycznego, napar przelewamy do pojemnika po jogurcie i wkładamy do lodówki. Gotowym rollerem masujemy miejsca z cellulitem.
Zimno zwiększa metabolizm - ciało dostaje sygnał, że trzeba się ogrzać, więc w komórkach praca wre :)
Tymianek
Tymianek pochodzi z okolic basenu Morza Śródziemnego, nie bez powodu jest więc kojarzony z Włochami czy Prowansją. W starożytnej Grecji był uważany za symbol siły i odwagi (gr. thymos - odwaga), a w starożytnym Egipcie, tak jak mięta, był używany do balsamowania. W Polsce poznano go dzięki królowej Bonie. Zgodnie z wierzeniami ludowymi, polecało się go osobom nieśmiałym, by dodał im odwagi.
Tymianek bogaty jest w olejki eteryczne, głównie tymol, który zapewnia mu działanie antyseptyczne i przeciwzapalne. Posiada również flawonoidy, garbniki, sole mineralne oraz saponiny.
Ziele wykorzystywane jest w walce z chorobami układu oddechowego, ponieważ oprócz właściwości antyseptycznych, działa również wykrztuśnie i rozkurczowo - dlatego spotkamy tymianek w wielu syropach czy tabletkach na gardło. Stosowany jest także przy nieżycie żołądka, podrażnieniach jelit czy biegunce. Polecany jest profilaktycznie przy dbaniu o higienę jamy ustnej.
Jednak zbyt częste stosowanie może wywołać mdłości!
W pielęgnacji stosowany jest przy cerach tłustych, zanieczyszczonych, z trądzikiem. Działa odkażająco, przeciwzapalne, jednocześnie odświeża. Wyciągi z tymianku są pomocne przy łojotokowym zapaleniu skóry, płukanki na włosy potrafią zwalczyć łupież. W połączeniu z rozmarynem w formie płukanki do włosów opóźnia ich przetłuszczanie.
Możemy go stosować również w formie kąpieli, jednak jego susz należy gotować pół godziny. Wsypujemy do garnka 150g zioła, zalewamy wodą na tyle, by zioła były przykryte i gotujemy.
Taka kąpiel pomoże nam odkwasić organizm, jest polecana w okresie zimowych, gdy doświadczamy mniej ruchu.
Do codziennej pielęgnacji polecam Wam olejek tymiankowy. Możecie dodać kilka kropli do przygotowanego toniku miętowego, by wzmocnić jego działanie, do płukanki do włosów, do parówki. I cieszyć się z jego działania.
Pamiętajcie jednak, by ziołowej płukanki nie stosować zbyt często. Zioła są cudem natury, jednak stosowane zbyt często potrafią włosy wysuszyć.
Olejek tymiankowy, jak i ekstrakt z tego zioła znajdziecie w żelu Sylveco - u mnie spisuje się świetnie, mam go od tygodnia a już buźka wygląda lepiej :)
Lubicie się bawić z ziołami? Macie może swoje własne przepisy z nimi w roli głównej?
To coś dla mnie, bo sama mam tłustą cerę ;) ^^ Świetnie to opisałaś ;)
OdpowiedzUsuńtonik to dobry pomysł
OdpowiedzUsuńKochana, a co to są skurcze tkanin? ;) bardzo fajny wpis! Do tej pory miętę stosowałam głównie wewnętrznie na przejedzenie czy problemy żołądkowe, ale ten tonik mnie zaintrygował, więc dzisiaj chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńOch! Ja gapa. Skurcze krtani, już poprawione. Ciekawe o czym myślałam? :)
UsuńDaj znać jak się spisuje!
Fajnie, że studniówka Ci się udała! Zazdroszczę długiego spania, też bym sobie pospała do 11 :(
OdpowiedzUsuńAkurat mam cerę mieszaną - tłustą i trądzikową w strefie T, więc toniku i parówek mogę spróbować, muszę się tylko zaopatrzyć w olejki :) Ciekawa jestem, co mi wyjdzie z takich eksperymentów :p
Koniecznie daj znać! :)
Usuńno no no :) jak dobrze, że mam w planach mieć znów na wiosnę mięte na balkonie :) wykorzystam rady :*
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis! Idę sobie zaparzyć miętę :). Ja też zauważyłam poprawę stanu cery (mam na myśli żel Sylveco), ale dodatkowo stosuję Pharmaceris T 5% z kwasem migdałowym i nie wiem co mi pomogło :). Ważne, że jest lepiej.
OdpowiedzUsuńTo dobrze! Mam nadzieję, że teraz już tylko lepiej i lepiej będzie :)
UsuńUwielbiam miętę :-) na moim parapecie zawsze musi stać doniczka ze świeżą miętą, którą bardzo lubię wrzucać do wszelkich napojów :-)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że teraz już nie tylko napojów!
Usuńnie znam się na ziołach
OdpowiedzUsuńa jak myślisz, po co napisałam tę notkę? może żebyś się poznała, hę...?
UsuńNie używałam jeszcze ziół do kąpieli czy pielęgnacji cery ale herbatki ziołowe piję systematycznie, a latem na parapecie też zawsze jakieś hoduję - w celach kuchennych :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam miętę, nie wiedziałam jednak, że jest jej aż tyle odmian! ;o
OdpowiedzUsuńwypróbuję sobie tonik miętowy, i tą wersję z alko i tą bez :)
uwielbiam zioła pod każdą postacią, "wynajmuję" grządkę u Mamy i tak co roku urządzam sobie ogródek :)
OdpowiedzUsuńprzepisom przyjrzę się dokładnie i pewnie na któryś skuszę :)
Otwarłaś mi oczy na miętę! Na pewno zrobię tonik - jest taki prosty! :)
OdpowiedzUsuńnie wiedziałam, że mięta ma też działanie antycellulitowe:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
mentol! znajdziesz w niejednym takim kosmetyku :) mrozi skórę, co zwiększa metabolizm w tym miejscu, bo ciało chce się rozgrzać.
Usuńmiętę piję od czasu do czasu suszoną, moja mama hoduje ją latem w ogródku. obecnie od kilku tygodni codziennie piję ziele uczepu. słyszałam, że pomaga nie tylko na trądzik ale i na łuszczycę. i chyba coś w tym jest.
OdpowiedzUsuńooo! muszę o nim poczytać.
UsuńBardzo przydatny post, myślę że wiele dziewczyn będzie z niego korzystało :)
OdpowiedzUsuńMięta jako dodatek do kąpieli to świetna sprawa :) Nie mogę doczekać się wiosny i świeżej mięty z ogródka :)
OdpowiedzUsuńw tym roku też zasadzę :) i będę się modlić, żeby pieski nie stratowały!
UsuńTak oglądam Twój blog i normalne jak wchodzę to wow -> jakie Ty masz piękne włosy!
OdpowiedzUsuńdo upragnionych włosów jeszcze mi daleko, ale dziękuję! nic bardziej nie motywuje (:
UsuńMiętę piję prawie codziennie i faktycznie od kąt zaczęłam ją pić zmniejszyły mi się bóle miesiączkowe :D Muszę zakupić olejek tymiankowy :)
OdpowiedzUsuńWitam, czy picie zaparzonego tymianku + tonik rano i wieczorem pomoże zwalczyć trądzik ?
OdpowiedzUsuńProszę o odpowiedź.
Pozdrawiam.
Przyznam szczerze, że nie słyszałam o piciu naparu z tymianku, chętnie sama wypróbuję. Myślę, że jak najbardziej pomoże, jednak proszę się nie spodziewać całkowitego zaniku trądziku. U mnie wygląda to tak, że wypryski występują rzadziej, są mniejsze i szybciej się goją, ale problem nie został całkowicie zwalczony, taka natura trądziku.
UsuńDermatolog powiedziała mi kiedyś, że w dniu, kiedy przestaniemy mieć problem z trądzikiem, zaczniemy mieć problem ze zmarszczkami, coś w tym musi być... :)
Pozdrawiam ciepło!
I jak to wygląda u Ciebie ? Wspominałaś o olejku tymiankowym. Ja używam tonik w postaci zaparzonego tymianku z 2-3 łyżeczek myślę też żeby dodać kilka kropel octu jabłkowego, co o tym myślisz ?
UsuńSerdecznie dziękuję za wcześniejszą odpowiedź, dobrze słyszeć że komuś pomogło, mam nadzieję że mnie równie pomoże chociaż w jakimś stopniu :)
Pozdrawiam !
Ja właściwie używam żelu od Sylveco, w którym jest i olejek tymiankowy, i ekstrakt z tymianku. Na dniach kupię sobie jednak olejek tymiankowy i będę dodawać kilka kropli do toniku z zielonej herbaty.
UsuńDodatek octu nie jest takim głupim pomysłem, jeśli nie przeszkadza Ci zapach :) Powinno się go stosować mniej więcej 5ml na 100ml wody - w Twoim przypadku naparu z tymianku, ale zawsze możesz użyć mniej i obserwować :)
No to mnie teraz masz, idę sobie zrobić tonik... :)
UsuńHahah :) Zaryzykuję z tym octem :) Zapach nie jest aż tak ważny, ważne żeby coś wskórało.
UsuńTonik stosuję w tej chwili około 2 tygodni i widzę małe zmiany, ale wiadomo że na efekty potrzeba czasu. Zastanawiam się czy to picie rano i wieczorem i do tego tonik nie jest za dużo ale raczej mi nie zaszkodzi :))) Daj znać czy tonik działa na Ciebie .