Porobiłam sobie małe zakupy ostatnimi czasy, doszła też do mnie przesyłka z produktami do testowania z klubu Elfa Pharm, postanowiłam więc dzisiaj podzielić się z Wami moimi ostatnimi zdobyczami :)
Od Elfa Pharm dostałam produkty do higieny intymnej, delikatne mydło w płynie oraz piankę. O mydełko możemy się dowiedzieć, że...
...jest to delikatne mydło w płynie przeznaczone do pielęgnacji intymnych partii ciała. Starannie oczyszcza i odświeża skórę. Olejek z drzewa herbacianego posiada silne właściwości antybakteryjne i przeciwzapalne oraz jest naturalnym remedium na stany zapalne i infekcje skóry. Wyciąg z nagietka nawilża skórę i łagodzi podrażnienia. Mydło działa normalizująco na mikroflorę, przywraca skórze jej naturalne funkcje. Zalecane do codziennego stosowania jako efektywny środek do higieny intymnej. Zapewnia czystość, komfort i przyjemne uczucie świeżości. Nie narusza kwasowo-zasadowej równowagi skóry.
Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Sodium Chloride, Cocamidopropyl Betaine, Melaleuca Alternifolia (Tea Tree) Essential Oil, PEG-4 Rapeseedamide, Cocoglucoside, Glyceryl Oleate, Polyquaternium-7, Allatoin, PEG-7 Clyceryl Cocoate, Propylene Glycol, Parfum, Diazolidinyl Urea, Panthenol, Methylisothiazolinone, Calendula Officinalis Flower Extract, Citric Acid, Methylparaben, Propylparaben, CI 19140, CI 14720, CI 42090, Disodium EDTA
Jeszcze go nie ruszyłam, pierwsza poszła pianka :) Ale nie byłabym sobą, gdybym nie powąchała - cudo!
Swoją drogą bardzo podoba mi się szata graficzna wszystkich produktów Green Pharmacy, a Wam?
Piankę już używam. Poszła na pierwszy ogień, ponieważ bardzo podoba mi się forma aplikacji produktu - przyzwyczajenie po Skarbie Matki :) Również bardzo przyjemnie pachnie - ale więcej Wam na razie nie zdradzę! Ta delikatna pianka...
...do codziennej higieny intymnej z ekstraktami roślinnymi jest nowoczesnym preparatem o specjalnej, szczególnie lekkiej konsystencji. Zapewnia odczucie komfortu i świeżości. Posiada wspaniałe właściwości odświeżające i antyseptyczne. Łatwo się zmywa, nie wysusza skóry, łagodzi podrażnienia, współdziała z naturalnym poziomem PH miejsc intymnych, przeciwdziała powstawaniu infekcji. Nie zawiera mydła. Idealnie dostosowana do wrażliwej skóry. Zalecana do higieny intymnej zarówno kobiet jak i mężczyzn.
Aqua, Disodium Laureth Sulfosuccinate, Sodium Laureth Sulfate, Allantoin, Panthenol, Salvia Officinalis Leaf Extract, Lavandula Angustifolia (Lavander) Flower Extract, Polysorbate 20, Glycereth-2 Cocoate, Cocamidopropyl Betaine, Cocamide DEA, Parfum, Benzyl Alcohol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Hexyl Cinnamal, Linalool, Butylphenyl Methylopropional, Limonene
Sama zaś pokusiłam się o produkty z Sylveco. Byłam zachwycona rumiankowym żelem, a że w blogosferze huczy również na temat jego tymiankowego brata, nie byłabym sobą, gdybym nie spróbowała! Na razie sprawuje się świetnie, a jego zapach wprost ubóstwiam - mój Luby również.
Głównymi
składnikami olejku tymiankowego są tymol i karwakrol. Posiada on bardzo
silne właściwości przeciwwirusowe i przeciwgrzybicze. Hamuje rozwój
bakterii chorobotwórczych (m.in. Staphylococcus aureus i
Propioniobacterium acnes, które odpowiadają za rozwój zmian
trądzikowych). Łagodzi stany zapalne, działa na skórę oczyszczająco i
tonizująco.
Hypoalergiczny, oczyszczający żel do
mycia twarzy z kwasem jabłkowym o aktywnym działaniu wygładzającym i
rozjaśniającym. Zawiera bardzo łagodny, ale jednocześnie skuteczny
środek myjący, który nie podrażnia nawet najbardziej wrażliwej skóry.
Usuwa zanieczyszczenia i nadmiar sebum, delikatnie złuszcza martwy
naskórek i reguluje procesy odnowy jego komórek. Żel został wzbogacony
olejkiem i ekstraktem z tymianku, które posiadają właściwości
przeciwzapalne i kojące. Systematyczne stosowanie pozwala zachować
gładką, zdrową skórę o równomiernym kolorycie.
Woda,
Glukozyd laurylowy,
Gliceryna,
Ekstrakt z tymianku pospolitego,
Panthenol,
Kwas jabłkowy,
Wodorowęglan sodu,
Benzoesan sodu,
Olejek tymiankowy
Skończył mi się krem na dzień - swoją drogą krem od babuszki Agafii, który stosowałam od lipca! A że tłusty braciszek tego na zdjęciu bardzo dobrze mi służy, a i wyprysków ostatnio mi trochę przybyło, postanowiłam sprawdzić siłę braterskości. Jak na razie wydaje się być fajnym kremikiem na zimę dla cer mieszanych, ale stosuję go za krótko, by się wypowiadać.
Nagietek lekarski to źródło substancji aktywnych o
właściwościach przeciwbakteryjnych, przeciwzapalnych, gojących i
oczyszczających. Zastosowanie tego cennego surowca gwarantuje w lekkim
kremie nagietkowym skuteczną pielęgnację i regenerację w przypadku skóry
skłonnej do infekcji, podrażnionej, zanieczyszczonej, z objawami
trądziku.
Hypoalergiczny lekki krem nagietkowy jest przeznaczony do codziennej pielęgnacji każdego rodzaju cery i zapewnia ochronę skóry podrażnionej. Zawiera ekstrakty z kory brzozy i nagietka lekarskiego o działaniu regenerującym, oczyszczającym i przyspieszającym odnowę naskórka. Naturalne oleje roślinne i masło karite odbudowują warstwę wodno-lipidową i w połączeniu z alantoiną zapewniają skórze szybkie ukojenie. Ekstrakt z aloesu przywraca właściwy poziom nawilżenia, natomiast dodatek witaminy E zabezpiecza skórę przed negatywnym wpływem środowiska. Ekstrakt z mydlnicy lekarskiej, zawierający saponiny, ułatwia wnikanie składników aktywnych głębiej do skóry. Krem może być stosowany pod makijaż oraz na okolice przemęczonych oczu.
Hypoalergiczny lekki krem nagietkowy jest przeznaczony do codziennej pielęgnacji każdego rodzaju cery i zapewnia ochronę skóry podrażnionej. Zawiera ekstrakty z kory brzozy i nagietka lekarskiego o działaniu regenerującym, oczyszczającym i przyspieszającym odnowę naskórka. Naturalne oleje roślinne i masło karite odbudowują warstwę wodno-lipidową i w połączeniu z alantoiną zapewniają skórze szybkie ukojenie. Ekstrakt z aloesu przywraca właściwy poziom nawilżenia, natomiast dodatek witaminy E zabezpiecza skórę przed negatywnym wpływem środowiska. Ekstrakt z mydlnicy lekarskiej, zawierający saponiny, ułatwia wnikanie składników aktywnych głębiej do skóry. Krem może być stosowany pod makijaż oraz na okolice przemęczonych oczu.
Woda,
Olej z pestek winogron,
Olej sojowy,
Sorbitan Stearate & Sucrose Cocoate,
Masło karite (Shea),
Stearynian glicerolu,
Olej arganowy,
Olej jojoba,
Kwas stearynowy,
Alkohol cetylostearylowy,
Alkohol benzylowy,
Betulina,
Witamina E,
Ekstrakt z aloesu,
Alantoina,
Guma ksantanowa,
Kwas dehydrooctowy,
Ekstrakt z nagietka lekarskiego,
Ekstrakt z mydlnicy lekarskiej,
Lupeol,
Kwas oleanolowy,
Kwas betulinowy
Składami od Sylveco można się zachwycać i zachwycać...
To już ostatnie moje maleństwo z bardzo wielką mocą. Olejek jest wyciągiem z jodły syberyjskiej. Działa oczyszczająco, antybakteryjnie, przeciwzapalne, przeciwświądowo, polecany jest przy schorzeniach skórnych, takich jak łuszczyca, łupież, trądzik. A przy okazji to niezły śmierdzioszek.
Na razie stosuję go z hydrolatem lawendowym, ale mam na oku petroleum, z którym zrobię sobie tonik do dokładnego oczyszczania buźki. I raz na tydzień lub dwa parówka z olejkiem w roli głównej - przy okazji zyskają drogi oddechowe.
Miałyście coś z moich nowości? :)
Miałam dwie saszetki tego kremiku i zapowiadał się fajnie. Zastanawiam się nad zakupem, ale poczekam na Twoją recenzję :)
OdpowiedzUsuńŻel tymiankowy ogromnie mnie ciekawie! Bardzo sobie cenię pielęgnację Sylveco i z ogromną ochotą zapoznam się i z tym produktem :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tego tymiankowego żelu do twarzy :) Olejek pichtowy też muszę w końcu kupić :)
OdpowiedzUsuńwszystko mi się podoba i chętnie wszystko bym też kupiła, niestety jeszcze mam spore zapasy kremów i myjadeł do buźki, jedynie bez wyrzutów sumienia mogłabym kupić olejek pichtowy, bo takiego jeszcze nie mam :D swoją drogą, dostanę go w aptece?
OdpowiedzUsuńŻel tymiankowy mam na liście zakupów :-)
OdpowiedzUsuńKuszą mnie produkty Sylveco, jeszcze nic nie miałam!:)
OdpowiedzUsuńŻel z Sylveco mnie kusi odkąd go wprowadzili:) ale jeszcze nie mogę sobie na niego pozwolic:) po wakacjach jak sobie coś zarobię:)
OdpowiedzUsuńlekkie kremy Sylveco - miałam wszystkie i ze wszystkich jestem bardzo zadowolona, jak tylko skończy mi się zapas żeli do mycia twarzy to pewnie wypróbuję ten tymiankowy :) olejek pichtowy miałam, ale jakoś mi nie pasował, zapach okropny, efektów żadnych, oddałam go po paru tygodniach :)
OdpowiedzUsuńfajne kosmetyki
OdpowiedzUsuńJa mam żel rumiankowy Sylveco z kwasem salicylowym, jest bardzo fajny, polubiłam ich kosmetyki i zamierzam poznać lepiej tą markę. Zainteresował mnie olejek pachtowy. Moja mama robi nalewkę leczniczą z pędów sosny czy świerku.
OdpowiedzUsuńOlejku pichtowego mam już drugą buteleczkę. Potwierdzam - śmierdziuszek ogromny ;)
OdpowiedzUsuńMydło do higieny intymnej Green Pharmacy bardzo lubię. Super się sprawdza i cena niska.
OdpowiedzUsuń