Cześć kochani! Miniony weekend był cudowny, spędziłam go w Pradze, przy przepięknej słonecznej pogodzie - taką jesień, pełną kolorów, uwielbiam. Praga jest jak na razie drugim najpiękniejszym miastem, jakie dane mi było odwiedzić - pierwszy jest w moim rankingu Barcelona! Nie ma lepszego sposobu na spędzenie weekendu jak wielogodzinne spacery po ulicach Starego i Nowego Miasta, czeskie jedzenie i piwo. Nie był to mój pierwszy raz i na pewno nie ostatni! Tymczasem moje nogi potrzebują dogłębnej regeneracji...
W dzisiejszej notatce, pisanej w pozycji półleżącej na kanapie :), chciałabym Wam pokazać co nakupowałam na promocjach mających miejsce ostatnio w drogeriach. Moje łupy pochodzą z Rossmanna i Hebe.
W dzisiejszej notatce, pisanej w pozycji półleżącej na kanapie :), chciałabym Wam pokazać co nakupowałam na promocjach mających miejsce ostatnio w drogeriach. Moje łupy pochodzą z Rossmanna i Hebe.
Postanowiłam poszerzyć swoją kolekcję lakierów - i zdecydowałam się na nietypowe dla mnie kolory, szczególnie na jesień. Jesień na moich paznokciach była zawsze czerwno-fioletowo-burgundowa, a im ciemniejszy odcień, tym lepiej. Te kolory - Shell we dance? oraz Greyfitti - to wielka przemiana w moim życiu :)
Shell we dance? to lakier który delikatnie rozbiela płytkę paznokcia, ujednolica ją - niemniej jednak płytka cały czas jest widoczna. Bardzo elegancki, nie rzucający się w oczy kolor.
Greyfitti to świetnie napigmentowana szarość, na moich dłoniach z powodu żółtych tonów skóry wpada trochę w niebieskie tony. Ale dalej jest cudna!
W Hebe kupiłam tylko jedną rzecz - kredkę do ust Gosh w kolorze 012 Raisin, przepiękny brąz który wpada w burgundowe tony. Uwielbiam ją za to, że jako jedyna z wszystkich przetestowanych przeze mnie kredek nie wypadała rudo-czekoladowo. Totalnie zakochałam się w niej.
Przy okazji w Hebe mogłam na spokojnie wybadać produkty, które spotkamy również w Rossmannie - na istniejących testerach - i do Rossmanna poszłam już po błyszczyk Maybelline ColorSensational w odcieniu Coffe Kisses - delikatnie brązowy, półtransparentny z drobinkami - oraz korektor L'Oreal True Match w odcieniu 1 Ivory - jest mega jasny, mega żółty i mega kryjący.
Ostatnia do mojego koszyka wpadła nowość L'Oreala - rozświetlacz Rosy Gloss, 3 odcienie utrzymane w tonacji brzoskwiniowo-różanej. Wygląda naprawdę przepięknie, zarówno w opakowaniu, jak i na skórze. Mam jedynie zastrzeżenia do najjaśniejszej części, nie jest tak kremowa jak reszta, drobinki mogły by być lepiej zmielone.
Zdecydowanie są to moje największe zakupy na tego typu promocjach. Wy też zaszalałyście? Czy może unikacie takich promocji?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wasze komentarze to dla mnie źródło motywacji ♥
Jeśli masz do mnie pytanie: ziele.jaskolcze@gmail.com