Jajko
w wierzeniach starożytnych ludów kojarzone było z siłą budzącej się na
wiosnę przyrody. Dziś jajka są dla nas symbolem Wielkanocy i
zmartwychwstania. Podpowiemy, jak możesz wykorzystać je dla urody
i świetnego samopoczucia. Pełne cennych substancji odżywczych są bowiem
doskonałą bazą do przygotowania maseczek, odżywek i peelingów, a także
zdrowotnych nalewek i koktajli.
Czytaj więcej na http://kobieta.interia.pl/uroda/news-jajko-doskonaly-lek-i-supertani-kosmetyk,nId,959025?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
Jajko w wierzeniach starożytnych ludów kojarzone było z siłą budzącej się na wiosnę przyrody! Dlaczego więc my mamy się nie obudzić na jesień?Czytaj więcej na http://kobieta.interia.pl/uroda/news-jajko-doskonaly-lek-i-supertani-kosmetyk,nId,959025?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
Jajko
w wierzeniach starożytnych ludów kojarzone było z siłą budzącej się na
wiosnę przyrody. Dziś jajka są dla nas symbolem Wielkanocy i
zmartwychwstania. Podpowiemy, jak możesz wykorzystać je dla urody
i świetnego samopoczucia. Pełne cennych substancji odżywczych są bowiem
doskonałą bazą do przygotowania maseczek, odżywek i peelingów, a także
zdrowotnych nalewek i koktajli.
Czytaj więcej na http://kobieta.interia.pl/uroda/news-jajko-doskonaly-lek-i-supertani-kosmetyk,nId,959025?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefo
Czytaj więcej na http://kobieta.interia.pl/uroda/news-jajko-doskonaly-lek-i-supertani-kosmetyk,nId,959025?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefo
Jajko w połączeniu z oliwą i cytryną (jeśli jesteś blondynką!) przepisu Pepy świetnie regeneruje włosy, nawet te bardzo zniszczone. Przepis znajdziecie tutaj: klik do Pepy! Do takiej maski na włosy można dodać również trochę oleju rycynowego, drożdży ub ewentualnie innych olejów, które dogadują się z naszymi włoskami.
Skoro już jesteśmy przy włosach, zdradzę Wam kolejny patent na błyszczące włosy. Do garnuszka wlewamy szklankę piwa, jasnego gdy mamy jasne włosy (również może trochę rozjaśniać!), ciemnego, gdy mamy ciemne, gotujemy chwilę, by pozbyć się alkoholu a następnie dodajemy 2 żółtka i dokładnie mieszamy. Po takiej płukance trzeba włosy przepłukać raz jeszcze zimną wodą.
Uwaga! Po tej płukance nie wolno suszyć włosów suszarką - na włosach będzie wyczuwalny zapach piwa!
Do włosów możemy wykorzystać również samo ubite białko (lub z dodatkami w postaci miodu, oleju rycynowego, co Wam do głowy przyjdzie). Białko pięknie oczyszcza włosy z łoju i tonizuję skórę głowy, jest pomocne przy problemie z przetłuszczaniem się włosów.
Przejdźmy nieco niżej, do twarzy. Na twarzy zafundowałam sobie wczoraj małe spa właśnie z jajkiem w roli głównej!
Białko na twarz można wykorzystać na 2 sposoby. Ja wczoraj przygotowałam sobie plasterki na wągry. Do tego przepisu potrzebować będziecie białko z 1 jajka (możliwe jak najmniejsze, bo sporo Wam zostanie), widelec i chusteczkę higieniczną - wystarczy jedną warstwę. Na początku najwygodniej jest sobie od razu podzielić chusteczkę na fragmenty odpowiadające powierzchniom na naszej twarzy, które chcecie oczyścić. Następnie wystarczy delikatnie ubić jajko, do momentu gdy dostrzeżecie w nim pęcherzyki powietrza - wygodniej się je wtedy nakłada na buźkę. Wtedy nakładacie je na buźkę, nakładacie fragmenty chusteczki i czekacie aż białko zastygnie. Następnie wystarczy delikatnie je oderwać :)
A jeśli tego białka pozostanie nam sporo? Można je ubić, dodać kilka kropel soku z cytryny i mamy świetną maseczkę ściągającą i oczyszczającą z nadmiaru sebum. Nie muszę już chyba wspominać o właściwościach protein..? :)
A z żółtkiem, które nam zostało? Na twarz! Wystarczy je rozbić i już można nakładać. Nakładamy na wszystko, jak leci, twarz, szyję, biust, rączki. Skóra jest po takiej maseczce lepiej odżywiona i elastyczniejsza - u mnie szczególny efekt widać na biuście, żyje on nowym życiem! :) Trzeba jednak uważać i nie dać całkowicie zaschnąć żółtku na twarzy, już pomijając fakt, że takie naciąganie buźki nie jest dla niej specjalnie dobre. Jeśli doprowadzicie do zaschnięcia żółtka na twarzy, będziecie musiały je potem skrobać... Słyszałam, że dodanie paru kropel witaminek A i E zapobiega zasychaniu żółtka, nie sprawdzałam... :)
A Wy? Sięgniecie po jajko? :)
Pozdrawiam! I.