Cześć kochani!
Mam ogromną nadzieję, że Wasze Święta Bożego Narodzenia były piękne, spędzone w rodzinnym gronie, z atmosferą ciepłą i radosną. I takiego też nadchodzącego roku! Pełnego kreatywnych pomysłów, które będą Was codziennie ładować pozytywną energią. Z całego serducha Wam, i sobie!, tego życzę.
Dzisiejszym postem zamkniemy rok 2016, w którym miałam okazję poznać wiele wspaniałych, głównie polskich marek - na pewno możecie wyczekiwać porządnego podsumowania :) Dzisiejszy bohater to mała zapowiedź jednej z pozycji, mowa bowiem o marce Be.Loved, która na zakończenie postanowiła mnie bardzo miło przywitać. A, dzięki już takiej małej tradycji w postaci Wielkiego Świątecznego Konkursu u Lili, będę miała okazję poznać markę jeszcze bliżej, gdy przyjedzie do mnie zestaw Tropikalna Wyspa! Już nie mogę się doczekać! ♥
Dla Was Aniołek też zostawił zgubioną świąteczną paczkę u Lili? :) Pochwalcie się dobrą nowiną!
Be.Loved to polska marka z siedzibą na Łotwie założona przez Kingę, która oprócz tego, że tworzy kosmetyki prosto z serca, to jeszcze jest nauczycielką jogi i promotorką zdrowego trybu życia. Opowiadałam Wam już ostatnio o ręcznie wyrabianym Powietrzu o ulotnym zapachu róży, ylang-ylang, a dzisiaj przyszedł czas na olejek do demakijażu Szafran&Śliwka Take the Day off.
Mam ogromną nadzieję, że Wasze Święta Bożego Narodzenia były piękne, spędzone w rodzinnym gronie, z atmosferą ciepłą i radosną. I takiego też nadchodzącego roku! Pełnego kreatywnych pomysłów, które będą Was codziennie ładować pozytywną energią. Z całego serducha Wam, i sobie!, tego życzę.
Dzisiejszym postem zamkniemy rok 2016, w którym miałam okazję poznać wiele wspaniałych, głównie polskich marek - na pewno możecie wyczekiwać porządnego podsumowania :) Dzisiejszy bohater to mała zapowiedź jednej z pozycji, mowa bowiem o marce Be.Loved, która na zakończenie postanowiła mnie bardzo miło przywitać. A, dzięki już takiej małej tradycji w postaci Wielkiego Świątecznego Konkursu u Lili, będę miała okazję poznać markę jeszcze bliżej, gdy przyjedzie do mnie zestaw Tropikalna Wyspa! Już nie mogę się doczekać! ♥
Dla Was Aniołek też zostawił zgubioną świąteczną paczkę u Lili? :) Pochwalcie się dobrą nowiną!
Be.Loved to polska marka z siedzibą na Łotwie założona przez Kingę, która oprócz tego, że tworzy kosmetyki prosto z serca, to jeszcze jest nauczycielką jogi i promotorką zdrowego trybu życia. Opowiadałam Wam już ostatnio o ręcznie wyrabianym Powietrzu o ulotnym zapachu róży, ylang-ylang, a dzisiaj przyszedł czas na olejek do demakijażu Szafran&Śliwka Take the Day off.
Zmyj z siebie dzień. Pięknie pachnący marcepanem lekki olejek zamknięty w butelce z Miron Glass to idealny pretekst, dla odrobiny relaksu przed snem. Zarówno oleje z krokosza i z pestek śliwki szczególnie dobrze działają na moją skórę - są lekkie, nie obciążają jej, szybko się wchłaniają i zawierają mnóstwo cudowności, które gotowe są jej podarować. Cudowności te są chronione przez Miron Glass, które sprawia, że nasz produkt pozostaje dłużej świeży, dłużej zachowuje pełnię swoich właściwości.
Oleje: z krokosza (szafranu fałszywego), słonecznikowy, rycynowy, arganowy, z pestek winogron, z pestek śliwki; witamina E
Olejek ma ma słomkowy kolor i jest bardzo leciutki, co w przypadku olejku do demakijażu to dla mnie minus. Nie używam do demakijaż płatka kosmetycznego, demakijaż przy pomocy olejku zwykłam wykonywać rękoma, bez zbędnego pocierania skóry, a z dodatkiem przyjemnego masażu, jaki można sobie zapewnić. W takim wypadku olejek trochę za szybko wpija mi w skórę, przez co muszę stosować większą ilość - zużywam 4-5 pompek, w zależności od mocy mojego makijażu :), by olejek dokładnie zmył makijaż, a przy okazji by pomasować sobie trochę napięte przez ciężar dnia mięśnie twarzy. Jeśli nie przywykłyście do masowania buzi przy okazji demakijażu olejkiem, koniecznie spróbujcie. Skóra Wam za to podziękuje!
Olejek ma ma słomkowy kolor i jest bardzo leciutki, co w przypadku olejku do demakijażu to dla mnie minus. Nie używam do demakijaż płatka kosmetycznego, demakijaż przy pomocy olejku zwykłam wykonywać rękoma, bez zbędnego pocierania skóry, a z dodatkiem przyjemnego masażu, jaki można sobie zapewnić. W takim wypadku olejek trochę za szybko wpija mi w skórę, przez co muszę stosować większą ilość - zużywam 4-5 pompek, w zależności od mocy mojego makijażu :), by olejek dokładnie zmył makijaż, a przy okazji by pomasować sobie trochę napięte przez ciężar dnia mięśnie twarzy. Jeśli nie przywykłyście do masowania buzi przy okazji demakijażu olejkiem, koniecznie spróbujcie. Skóra Wam za to podziękuje!
Olejek, podczas wykonywania demakijażu z króciutkim masażem, ma czas odżywić skórę - i robi to, w fenomenalny sposób! Skóra staje się miękka i lepiej napięta, i pozostaje taka po dokładnym umyciu buzi naturalnym mydełkiem. Osoby z suchą skórą mogłyby postawić jedynie na delikatne obmycie twarzy ściereczką z mikrofibry lub gąbeczką konjac namoczoną w ciepłej wodzie - tak jak przy OCM, ja jednak, posiadaczka skóry przetłuszczającej się, wolę nie zostawiać zbyt dużo olejku na skórze, tym bardziej, że do samego demakijażu zużywam go dużo. Tak jak już wspomniałam, podczas delikatnego masażu własnymi ciepłymi palcami, olejek ma czas się wchłonąć (a poprawa krążenia tylko mu w tym pomaga), dzięki czemu nawet po umyciu twarzy mydełkiem skóra pozostaje przyjemnie miękka i odżywiona.
Uwielbiam ten olejek. Nie ma on problemu ze zmyciem nawet mocnego makijażu, a umożliwia nam połączenie oczyszczania twarzy z odżywieniem i odprężeniem skóry. Mógłby być nieco bardziej wydajniejszy, można by pomyśleć o dodaniu gęściejszego oleju lub masełka, by był bardziej treściwszy, a demakijaż przebiegałby przy użyciu mniejszej ilości - szczególnie, że cena olejku nie jest mała.
Olejek Take the Day off od Be.Loved o pojemności 30ml kosztuje 95zł, 100ml 130zł w sklepie internetowym Dom i Uroda.
Uwaga! W sklepie jest teraz promocja! Za mniejszą pojemność zapłacimy 64zł, a za większą 99zł!
Cudownej zabawy sylwestrowej! ♥ Widzimy się w 2017!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wasze komentarze to dla mnie źródło motywacji ♥
Jeśli masz do mnie pytanie: ziele.jaskolcze@gmail.com