3 gru 2015

Lawenda i rozmaryn | olejki eteryczne Optima Plus

Przepraszam Was najmocniej za ciche dni. Wpadłam w taki okres, że wszędzie coś trzeba zrobić, a jedyne o czym obecnie myślę to święta i nadchodzące wolne. Ostatnio jedynym relaksem są próby chóru akademickiego (dwa razy w tygodniu po 2-3 godziny!), czy wieczorne zajęcia z hiszpańskiego - ponownie dwa razy tygodniu, w ramach lektoratu. Mam trochę tych zajęć na głowie i nawet w weekendy średnio mam czas odpocząć, bo albo siedzę w sprawozdaniu na laboratoria z chemii fizycznej, albo rozwiązuję kolejną listę zadań z organiki - a z każdą kolejną listą coraz więcej zadań! - albo znowu jadę na próbę z kochanym Józkiem, by choć na chwilę oderwać się od tej chemicznej rzeczywistości.

Właściwie dzisiaj piszę do Was dlatego, że odpadł mi wf. A szkoda, bo miałam ogromną ochotę się poruszać! Ale żeby nie było, że ja taka biedna, wczoraj poszłam sobie do kina z Tośkiem, na Kosogłosa. I jestem zachwycona, chociaż jak dla mnie trochę mało o samym Peecie, uwielbiam ten wątek w książce, jego powrót do zdrowia i poszukiwania samego siebie. Tylko nie wiem ile ten film musiałby trwać... :) Widzieliście drugą część Kosogłosa? Jak Wasze wrażenia?

I w sumie, jak Wam teraz pisze o tych wszystkich moich zajęciach, to jestem całkiem zadowolona. Żałuję jedynie, że nie potrafię znaleźć w tym wszystkim czasu na bloga, chciałabym pisać więcej, zrobić mnóstwo zdjęć, od ponad miesiąca wybieram się do papierniczego po kilka brystoli, które mają posłużyć mi za tło. I na to ciągle nie mam czasu. Albo chęci. To muszę zmienić, takie moje małe przedświąteczne postanowienie.

Tak więc dzisiaj będzie przyjemnie, o bardzo przyjemnych rzeczach, by nasze powroty, ponowne spotkania były właśnie takie miłe. Dzisiaj o cudnych olejkach eterycznych, które dostałam na spotkaniu opolskich blogerek prawie miesiąc temu.


Olejki eteryczne podarowała nam firma Optima Plus. Zdecydowanych ruchem chwyciłam rozmarynowy, uwielbiam ten zapach, niesamowicie mnie uspokaja. Ale że lawendowy został taki samotny, nikt go nie chciał, to go przygarnęłam. Pięknie wyglądają, zarówno kartonik, jak i właściwa etykietka - ta chyba nawet jeszcze piękniej, prawda?

Buteleczki zawierają 10ml olejku, są z ciemnego szkła chroniącego zawartość przed promieniami słońca. Kroplomierz jest solidny, jednak trzeba na niego uważać, krople bardzo łatwo zamieniają się w strumień - za pierwszym razem w ten sposób zapachniłam całe mieszkanie lawendą, było ją czuć nawet na korytarzu koło wind :):):)

 

Pierwszy przedstawił się olejek rozmarynowy. Długo nie musiał mnie do siebie przekonywać, wiedziałam, że będziemy się kochać gdy tylko wyciągnęłam po niego rączkę. Zapach jest piękny, ziołowy, wcale nie kojarzy mi się z jedzeniem, a wkroplony do kominka robi się przyjemnie cieplusi.

Dodatkowo, olejek rozmarynowy świetnie sprawdza się w okresie przeziębień, szczególnie jeśli macie problemy z drogami oddechowymi. Ostatnio znacznie częściej gości w moim kominku i broni mnie przed niechcianym choróbskiem, o które ostatnio nie trudno.


Lawenda kojarzy mi się z bardzo słodkim zapachem, w ten sposób właśnie pachnie większość lawendowych olejków eterycznych. Ale w tej buteleczce czai się coś więcej niż tylko słodycz, czuć w niej wyraźnie zielony zielny zapach, dzięki czemu lawenda staje się wytrawna. Ostatni raz taką lawendę czułam przechodząc obok straganów w Chorwacji, a i tamta wydaje mi się w moich wspomnieniach być czymś bardziej słodkim. Lawenda była moim drugim wyborem, a jestem w niej zdecydowanie bardziej zadurzona niż w rozmarynie!

Lawenda świetnie mnie uspokaja. Uwielbiam ją czuć na sobie, dodaję ją do szamponu, by moje włosy pięknie pachniały. Dodaję ją do ciepłej kąpieli, by się wyciszyć. Mam teraz szał na tę lawendę i nawet pisząc ten post ciągle sięgam po buteleczkę, i wącham, wącham, wącham...

Optima Plus mnie zauroczyła! Mam w planach poszerzyć moją kolekcję - wcale nie małą :) Mam straszną ochotę na goździki i anyż!

Macie swoją ulubioną markę oferującą olejki eteryczne?


Trzymajcie się ciepło! Jaskółka


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wasze komentarze to dla mnie źródło motywacji ♥
Jeśli masz do mnie pytanie: ziele.jaskolcze@gmail.com

Disqus for Jaskółcze Ziele