15 gru 2013

Poznajemy się z ekstraktami!

W życiu każdej osoby, która zaczęła kręcić w domku własne kosmetyki, choćby składały się z 3 składników, które można znaleźć w kuchni, nastaje moment, w którym zastanawia się jak ulepszyć stosowane formuły. Stosowanie hydrolatów i olejów, choć ich działanie jest naprawdę dobre i bije na łeb na szyje drogeryjne produkty w pewnym momencie staje się niewystarczalne, chciałybyśmy większego nawilżenia, lepszej profilaktyki przeciwstarzeniowej czy też szybszego leczenia się zmian potrądzikowych. Wtedy w grę wchodzą ekstrakty.


Co to właściwie są te ekstrakty?


Ekstrakty pozyskuje się z roślin, które, jak już wiemy, są bogatym źródłem substancji aktywnych biologicznie. Jako naturalne, są bardzo cenne, gdyż przyjmują się lepiej niż te syntetyczne. Wynika to z prostej przyczyny - są one analogiczne do związków występujących w naszym organizmie. Mogą nawilżać, opóźniać starzenie się skóry, walczyć z wolnymi rodnikami, pochłaniać promieniowanie UV jako naturalne filtry, mogą również działać wybielająco, niwelować przebarwienia, łagodzić podrażnienia, wzmagać krążenie krwi.


Są cenione najbardziej za posiadanie substancji czynnych, takich jak flawonoidy (antyoksydanty, wzmacniają naczynia krwionośne) i polifenole (antyoksydanty). Ale znajdziemy w nich również mnóstwo witamin, karotenoidy (przeciwutleniacze, powstaje z nich cenna dla skóry witamina A), fitosterole (elementy strukturalne błon lipidowych).

Dlaczego właśnie ekstrakty?


Wzbogacenie naszych receptur nawet o niewielką ilość ekstraktów potrafi dramatycznie wzmocnić działanie naszego produktu. A wśród ekstraktów każdy znajdzie coś dla siebie. Na drogeryjnych półkach możemy zauważyć tendencję, że jeśli kremy różnią się od siebie obecnością jakiegoś ekstraktu (przy założeniu, że reszta składu jest podobna), cena będzie się znacznie różnić. Oczywiście droższy będzie ten z ekstraktem.
Nie oznacza to, że każdy ekstrakt stosowany w kosmetykach będzie naturalny... Dlatego warto samemu zakupić sobie mała buteleczkę i dodać odrobinę choćby do stosowanego przez nas kremu, serum, odżywki czy balsamu. A cena ekstraktów jest stosunkowo mała, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę to, ile tego ekstraktu zużywamy do własnych receptur czy też już gotowych produktów.


Ekstrakty możemy zakupić w formie sproszkowanej - wtedy dostajemy czysty ekstrakt, ale trudniej się go rozpuszcza podczas kręcenia, lubi tworzyć grudki i ciężko jest też go zastosować w gotowych produktach - i w płynnej - rozpuszczone w olejach roślinnych, roztworze wodno-glicerynowym, w glikolu propylenowym lub w alkoholu. Jeśli chodzi o stosowanie, trzeba ściśle przestrzegać stężenia podanego na stronie producenta, u którego kupujemy ekstrakt, gdyż mogą one wywołać reakcję alergiczną.

Jak stosować ekstrakty?


 Jeśli bawicie się w kręcenie własnych kosmetyków, należy zapoznać się z pewnymi zasadami, by dany ekstrakt mógł nam posłużyć w pełni.
  • Należy dopasować ekstrakt do pH naszego produktu - niektóre ekstrakty nie działają w zbyt niskim lub w zbyt wysokim pH. Warto zwrócić na to uwagę, jeśli stosujemy np. produkty z kwasami.
  • Nie przekraczamy stężenia, które narzuca nam producent! Jeśli stosujemy kilka ekstraktów, ich stężenie nie powinno przekraczać 15%. Wszelkie testy powyżej tej wartości na własną odpowiedzialność.
  • Choć ekstrakty są bardzo cenne, nie przekraczamy ilości 2-3. Wiem, że spotykamy kremy z ogromem ekstraktów w składzie, jednak to jest zupełnie inna produkcja niż w naszym zaciszu domowym. Nie mamy wiedzy i możliwości stosowania produktów stabilizujących, więc nie eksperymentujemy.
  • Ekstrakty są bardzo wrażliwe na wysoką temperaturę, dlatego dodajemy je dopiero w fazie C (chyba, że przygotowujemy produkt na zimno :))
Przykłady ekstraktów dostępnych w sklepach internetowych:

Ekstrakt z owoców malin 

Ekstrakt z owoców malin odświeża, łagodzi podrażnienia, poprawia wygląd skóry, wzmacnia ją. Kosmetyki z ekstraktem z malin działają wygładzająco, zapobiegają nadmiernemu wydzielaniu łoju, zapewniają skórze zdrowy wygląd. Polecane przy cerze tłustej i mieszanej. (Zrób Sobie Krem)
INCI Rubus Idaeus (Raspberry) Extract Powder
 10:1, proszek, 5g/4,30zł

Ekstrakt z owocu maliny w płynie jest bardzo bogaty w witaminę C i E , ma więc działanie ściągające i oczyszczające skórę, odświeżające oraz łagodzące podrażnienia.
Malina zawiera też rewitalizujące związki mineralne oraz odżywcze pektyny i cukry. (Calaya)
INCI (skład): Propylene Glycol, Aqua, Rubus Idaeus Fruit Extract, Phenoxyethanol, Methylparaben
płyn 10ml/3,80zł

 Ekstrakt z zielonej herbaty
Standaryzowany ekstrakt z liści herbaty zielonej Camellia Sinensis o zawartości polifenoli na poziomie przynajmniej 95%. Ekstrakt z zielonej herbaty bogaty jest w garbniki, alkaloidy, witaminy z grupy B, witaminy K, C, P oraz sole mineralne.W kosmetyce ekstrakt z zielonej herbaty stosowany jest do pielęgnacji cery zanieczyszczonej suchej, tłustej i trądzikowej. Sprawdza się znakomicie przy problemach z kruchością naczyń, podrażnieniach i poparzeniach słonecznych. Działa regenerująco, tonizująco, hamuje rozwój stanów zapalnych. (ZSK)
INCI Camellia Sinensis Leaf (Green Tea) Extract
proszek 5g/4,95zł

Zielona Herbata - jest naturalnym źródłem witamin C, B, K, P, soli mineralnych, flawonoidów i polifenoli, które skutecznie walczą z agresywnymi dla cery wolnymi rodnikami.
Ekstrakt wytwarzany z liści zielonej herbaty (Camellia sinensis). Zawieraja przeciwutleniające składniki - głównie katechiny (GTC) i galusan epigalokatechiny (EGCG).  Zielona herbata i jej składniki są poszukiwane wśród ludzi chcących zachować zdrowy tryb życia. Znany jest dobroczynny wpływ zielonej herbaty na długowieczność i dobry stan zdrowia chińczyków. Zielona herbata w kulturze Azjii zajmuje wysoką pozycję od 4000 lat!! (Calaya)
INCI: Camellia Sinensis Leaf Extract   60 % EGCG
proszek 10g/7,90zł

Jest stosowana w kosmetykach jako produkt zapobiegający cellulitowi, poparzeniom słonecznym oraz procesom starzenia. Badania wykazały, iż ekologiczny ekstrakt z zielonej herbaty posiada zdolność do całkowitego zahamowania degradacji kolagenu, co ma korzystny wpływ na skórę, zachowując jej zdrowy wygląd i elastyczność. (e-naturalne)
INCI:  Glicerin, Agua, Camelia Sinensis Extract, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate
płyn 10g/4,40zł

Myślę, że te 2 przykłady wyraźnie pokazały po pierwsze, że cena ekstraktów wcale nie jest wygórowana, a po drugie, że trzeba uważać na składy, bo ekstrakt ekstraktowi nie równy :) 

Powoli tworzę swoją listę ekstraktów, które mam zamiar kupić i włączyć do swojej pielęgnacji. A Wy, macie ochotę na zabawę z ekstraktami?

Pozdrawiam! Jaskółka

7 komentarzy:

  1. Ja chyba się boję eksperymentować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak jak pisałam, można ekstrakty wykorzystywać również w gotowych produktach :)

      Usuń
  2. tak jak mówiłaś na samym początku, takie eksperymenty z kręceniem własnych kosmetyków wciągają! ja już znowu mam listę półproduktów, które chcę :D

    OdpowiedzUsuń
  3. No tak ,zwłaszcza że w niektórych jest niestety duzo zbędnych dodatków,a najlpiej wybierać jak najbardziej naturalne. Rozglądałam się ostatnio za ekstraktami i pewnie w najbliższym czasie coś sobie zakupię.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie dla mnie, nie mam ochoty na takie eksperymenty ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja mam wielką ochote, zwłaszcza, ze nikt jeszcze nie podjął tego tematu i jestem ciekawa dalszego ciągu!

    OdpowiedzUsuń

Wasze komentarze to dla mnie źródło motywacji ♥
Jeśli masz do mnie pytanie: ziele.jaskolcze@gmail.com

Disqus for Jaskółcze Ziele