ogromnie Was przepraszam za kolejną tak długą przerwę na blogu! Jak pewnie większość z Was już wie, zaczęłam studia, co wiązało się z przeprowadzką do odległego o 3 godziny drogi autkiem mojego Tośka Opola - swoją drogą naprawdę fantastycznego miasta. Najpierw człowiek musi się rozpakować i zadomowić, potem robi się ciekawy świata wokół, nagle następuje gwałtowne zderzenie z pierwszymi wykładami i konwersatoriami, wypożycza książki by trochę ponadrabiać i odświeżyć pamięć, a jeszcze jak na złość wpadają znajomi naszych cudownych współlokatorek (:*), którzy koniecznie chcą poznać świeże mięso :) A wiadomo, o suchym pysku się nie siedzi, nie na studiach!
Wczoraj miałyśmy miłe odwiedziny, ponieważ cała trójeczka z mojego mieszkania dzisiejszego dnia zajęć nie ma. A ja na 8.15 śmigać miałam na matematykę. Poszłam grzecznie spać o przyzwoitej godzinie, większych problemów z uśnięciem nie miałam, za to Tosiek obudził mnie o 8.11, bo żaden z nas nie słyszał mojego budzika... Jednak że Jaskółka do szczęściarzy należy, przebierając nóżkami dotarła na zajęcia tylko z dziesięciominutowym spóźnieniem. Nałożywszy na to spóźnienie samego wykładowcy i omawianie godzin konsultacji wyszłam z tego cało i o dziwo liczby zespolone aż tak mi nie straszne! I dzisiaj już bezkarnie za te liczby zespolone sobie wypiję :)
A po powrocie do domku czekało na mnie pyszne śniadanko!
Generalnie dochodzę do wniosku, że Uniwersytet Opolski jest niezwykle sympatyczny i ludzki. Przynajmniej Wydział Chemii :)
W związku z zaistniałymi zmianami muszę zacząć zupełnie inaczej organizować sobie czas, rozplanować go pomiędzy zajęciami, Wami, samym blogiem i cudownym Opolem, po którym uwielbiam chodzić! Wszędzie blisko, tutaj Hebe, tu Rossmann, zaraz obok Natura, Yver Rocher z promocjami, wielkie stoisko Inglota, nawet Yasumi tuż pod moim wydziałem. Chcę też znaleźć miejsce, w którym będę mogła kupić hennę, na pewno gdzieś tutaj się czai i tylko czeka na mnie. Znacie Opole? Chętnie przejdę się na spacerek :)
Muszę też zorganizować sobie miejsce na robienie zdjęć, bo piękne tło na którym robiłam do tej pory zostało gdzieś pod Cieszynem. Ale to mam zamiar sobie obmyślić porządnie dzisiaj, wskoczyć do papierniczego lub pasmanterii, by zdjęcia dalej pięknie wyglądały. Macie jakieś pomysły lub rady w tej materii?
Także w najbliższym czasie na blogu spodziewajcie się większych odstępów między notkami. Ale pamiętajcie, że zawsze jestem z Wami całym serduszkiem! Żebyście się nie nudzili i często do mnie zaglądali mam zaplanowanych parę akcji i konkursów stawiających na Waszą kreatywność. Jednym z nich jest już rozpoczęty konkurs z Cherry Beauty, w którym macie okazję rozszerzyć ofertę sklepu o kosmetyki, które chciałybyście tam widzieć. Naturalne, ekologiczne i zawsze po przystępnej cenie :) Kto by nie chciał robić zakupów tylko w jednym miejscu? :)
Po szczegóły zapraszam Was tutaj.
Jesteście zainteresowane takimi kreatywnymi konkursami?
Mam nadzieję, że wszyscy nauczymy się funkcjonować w tych nowych warunkach. Ja sama chemią jestem bardzo podekscytowana i w sumie na ten moment cieszę się, że maturalne sprawy potoczyły się w ten sposób. Jakby mi się odwidziało na wszelki wypadek zgłosiłam się do jej poprawiania, lecz jeśli wszystko pójdzie dobrze zagoszczę w Opolu na stałe i będę zagłębiać się w temat chemii kosmetycznej :)
Chciałabym Was jeszcze zapytać czy byłybyście zainteresowane tematem moich studiów? Prawdopodobnie będę mogła coś napisać dopiero pod koniec tego roku szkolnego, ale nic nie zaszkodzi zrobić już teraz rozeznanie :) Ja sama szukałam informacji po blogach, gdyż na forach różnego rodzaju mogłam dowiedzieć się jedynie czy po tym kierunku jest praca... I nie znalazłam zbyt wielu. Są tutaj osóbki, które zastanawiają się nad chemią kosmetyczną?
Wy mi się tu produkujcie, a ja zmykam na zajęcia! Czas na drugi blok matmy, już czuję że będę musiała nad nią przysiąść...
Pierwszy rok często jest prosty, patrząc z perspektywy mój był leciutki i przyjemniutki, a zajęć mało. Teraz zaczęłam rok 3 i mój czas wolny skurczył się do minimum - tęsknię za tym pierwszym rokiem ;_;
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia, wytrwałości i zadowolenia z kierunku :)
Pod względem wolnego czasu to nie jest źle, mam tylko 4 przedmioty. Jednak muszę sprostać rozszerzonej matmie i tutaj będzie to ode mnie wymagało poświęceń :) Ale nie narzekam i cieszę się z pierwszego roku!
UsuńDziękuję! :*
Jaskółko, a jakie masz przedmioty teraz?
UsuńChemię ogólną, matematykę, fizykę i informatykę. Od II semestru już będę miała z głowy trzy ostatnie :):):)
UsuńKochana ! Życzę Ci powodzenia i orzede wszystkim organizacji, reszta pójdzie jak z płatka :) nawet się nie obejrzysz i będziesz po studiach :)
OdpowiedzUsuńTo na pewno! A potem będę płakać, że się skończyło :)
Usuńmój pierwszy rok był ciężki - zbyt dużo zajęć i wymagań przez co wiele osób zrezygnowało czy też musiało odejść - na szczęście mi się udało :-) życzę Ci powodzenia i trzymam kciuki by się wszystko powiodło :-*
OdpowiedzUsuńJa mam nadzieję, że u nas nie będzie aż tak ciężko. Zajęć wiele nie mamy, chociaż jak na cztery przedmioty to całkiem sporo tego jest - mamy wyrównawcze z matematyki i fizyki z projektu unijnego :)
Usuńżyczę powodzenia :*
Usuńja zaczynam juz rok 4, ale dobrze pamietam jak mi bylo ciezko na pierwszym :) powodzenia! ;)
OdpowiedzUsuńNo to gratulacje! :) Co studiujesz?
UsuńNie wytrzymywała bym chyba w takim studenckim mieszkaniu z kilkoma osobami, gdzie co 2-3 dni ktoś sprasza znajomych :P.
OdpowiedzUsuńNie sprasza, ludzie przychodzą się zapoznać i spotkać po wakacyjnej przerwie :)
UsuńJa też początkująca studentka :) Na szczęście jeszcze nigdy nie zaspałam, więc może i na studia uda mi się nie zaspać. Trochę nie ogarniam jeszcze wszystkiego, ale nie jest źle ;)
OdpowiedzUsuńJa też nigdy nie zaspałam, budzika nie było słychać. Już jest głośniej :) A to takie też spóźnienie było nieinwazyjne, na właściwą część wykładu przyszłam, a godziny konsultacji szybciutko na marginesie spisałam :)
UsuńNo to powodzenia Ci życzę! Co studiujesz?
Gratuluję i trzymam kciuki! Swój pierwszy rok wspominam bardzo dobrze, ale potem aż do końca nie było już tak prosto ;) mimo wszystko czas studiów wspominam wyjątkowo miło :)
OdpowiedzUsuńJak każdy :):):) Dziękuję!
UsuńPowodzenia na studiach! Ja jestem na ostatnim roku i mam już ich szczerze dosyć i chcę je jak najszybciej skończyć. ;)
OdpowiedzUsuńPowodzenia! Osobiście zaczynam żałować, że wzięłam sobie taki a nie inny kierunek...
OdpowiedzUsuńWidzę, że całkiem dobrze się odnalazłaś w Opolu :)
Nie podoba się? :( Fakt, ja się odnalazłam. Teraz tylko trzymać kciuki, żeby na kierunku się też tak odnaleźć, jak w mieście! Już mam na oku sklepik, gdzie potencjalnie Khadi znajdę :D
UsuńO,nie wiedziałam, że poszłaś na chemię ;P Ja kocham swoje studia bezwarunkowo i nie oddałabym ich na żadne inne <3 co prawda nie studiuję chemii kosmetycznej, lecz chemię leków, ale na drugim roku miałam "analizę leków i kosmetyków" oraz "surowce farmaceutyczne i kosmetyczne". Teraz już z kosmetyków nic nie zostało, bo jedyny przedmiot specjalizacyjny to "wstęp do projektowania leków", którego w sumie już się nie mogę doczekać! ;)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w studiowaniu :*
A liczby zespolone to łatwizna, zobaczysz później, pochodne, całki, rachunek różniczkowy.. nad tym to rzeczywiście trzeba przysiąść :D Ale dasz radę!
Właśnie po kolejnych zajęciach doszłam do wniosku, że nie taki diabeł straszny, wykładowca to prze gościu, genialnie tłumaczy :)
UsuńJa za to będę miała na którymś roku trochę chemii farmaceutycznej, więc i Twojego tematu liznę. A też się zastanawiałam nad chemią leków w Katowicach, ale jednak kosmetyki to bardziej mój konik :)