23 mar 2015

Nie ma lipy? Jest lipa!

Kochani! Strasznie ciężko mi ostatnio znaleźć czas lub ochotę na pisanie dla Was. Złożyło się na to bardzo wiele czynników i muszę przyznać, że im dalej w to blogowe lenistwo brnęłam tym trudniej było się z niego wygrzebać. Ale oto jestem, cała dla Was, z nowymi pomysłami, już na wiosennie!

Wiecie, pierwsza jaskółka wiosny nie czyni, za to wiosna bezkonkurencyjnie Jaskółkę przywraca :)

Zaległą nagrodę (czyli aromaterapeutyczny roll-on!) dla najaktywniejszej Czytelniczki w lutym i jeszcze kawałkiem marca, gdy dałam Wam jeszcze okazję się wykazać dostaje:

Alina N.


za ciepłe słowa, niewyczerpaną chęć do rozmowy i mnóstwo humoru :) Czekam na wiadomość od Ciebie: ziele.jaskolcze@gmail.com

I przedstawiam Wam kolejną nagrodę, już teraz na okres tej resztki marca i kwietnia.


Sympatyczne mleczko do ciała o cudnym zapachu lawendy i geranium!

A dzisiaj poopowiadam Wam o naszej rodzimej lipie - perfidnie wykorzystuję swój kurs ogólnouczelniany :) Właśnie o lipie miałam dzisiaj opowiadać na zajęciach, ale zajęcia odpadły i uznałam, że to palec Boży, że koniecznie muszę dzisiaj dla Was o lipie napisać. Na lipę bowiem natkniecie się na każdym kroku i naprawdę warto jej potencjał wykorzystać - dla zdrowia i urody!

Lipa jest bardzo charakterystycznym drzewem, kwitnie na przełomie czerwca i lipca, a jej jasnożółte drobniutkie kwiaty przepięknie pachną. Mają charakterystyczne sercowate liście regularnie piłkowane na brzegach, ciężko ją pomylić z jakimkolwiek innym drzewem.

Lipa występuje u nas w dwóch odmianach - drobnolistnej i szerokolistnej (czasem można spotkać nazwę wielkolistna). Wyglądają bardzo podobnie, mają praktycznie te same właściwości, ale jeśli jesteście zainteresowani tematem podpowiem Wam jak je rozróżnić. Wystarczy popatrzyć na pędy w okolicach pąków - u szerokolistnej są pokryte drobnymi włoskami, u drobnolistnej są one zupełnie gładkie - lub na spody liści: w okolicy kątów nerwów występują drobne włoski, które u szerokolistnej lipy mają barwę białą, a u drobnolistnej rudawą :) Jeśli lipka obrodziła już w owoce, czyli orzeszki, wystarczy spróbować je zgnieść w palcach. Orzeszki drobnolistnej z łatwością się poddadzą, a z szerokolistnymi z racji charakterystycznych wystających żeber nawet rosły mężczyzna będzie miał problemy.

beawkuchni.com
Do naszych niecnych miksturek będziemy potrzebować i kwiecia, i orzeszków. Kwiaty zbieramy w czerwcu razem z drobnym listkiem zrośniętym z łodygą kwiatową i suszymy rozłożone cienką warstwą w temperaturze pokojowej. Tak przygotowany susz możemy wykorzystać do herbatek, okładów w przypadku skóry podrażnionej, poparzonej czy na zmęczone oczy - lipa genialnie usuwa cienie i obrzęki oczek, jest też zbawieniem dla alergików, bez lipy!

Pokochacie kąpiele z suszem lipowym. Możecie wrzucić go bezpośrednio do wody lub wsypać do bawełnianego woreczka jeśli nie chce Wam się później po takiej kąpieli sprzątać wanny :) Lipa swoim działaniem relaksacyjnym spokojnie może równać się lawendzie! Do tego świetnie rozluźnia spięte mięśnie, jest wybawieniem w wypadku przeciągającego się stresu i w stanach napięcia nerwowego. Wiem co mówię :)

Jeśli żyjecie w stresie, musicie zaprzyjaźnić się z herbatką z lipy. Działa uspokajająco - co najlepsze, to działanie można przełożyć na nasze pociechy, napar z lipy jest bardzo łagodny i można go podawać już niemowlakom. Herbatka jest idealna przed snem, ułatwia zasypianie - tutaj też u brzdąców będzie pomocna :)
Przy okazji, nic tak nie łagodzi zmęczonego, podrażnionego gardełka oraz nie zbija gorączki jak stara dobra lipa.

Jeśli macie cerę tłustą i mieszaną lub męczą Was rozszerzone pory, lipa ponownie Was wspomoże. Wykorzystujcie napar w maseczkach glinkowych, wszelkich innych sypkich albo dodawajcie odrobinę do gotowych maseczek. Lipa ściąga pory i reguluje produkcje sebum jak mało co!

zdrowie.wp.pl

Jednak najlepsze działanie ze wszystkich cudów lipy mają jej orzeszki. Zbieramy je jeszcze zielone, niedojrzałe i ucieramy z wodą na pastę. Taka pasta jest zbawieniem w przypadku chorób gardła, szczególnie anginy, zwalcza chrypkę, zgagę, łagodzi objawy wrzodów żołądka.  Można ją stosować z powodzeniem na skórę i nasze babcie z powodzeniem używały ją w przypadku oparzeń, podrażnień, wysypek, łupieżu czy też w formie maseczki.

Taką pastę można spokojnie stosować w małych ilościach u niemowlaków w przypadku zaparć, podrażnień skóry czy gardełka.

A na zakończenie podaję Wam przepis na cudny syrop z kwiatów lipy, który będzie nam przypominał lato w chłodne dni. Razem z ciepłą herbatką rozgrzeje i wzmocni odporność!

150g suszu
1kg cukru rozpuszczonego w 1l wody
cytryna
Susz zalewamy w słoiku gorącym syropem powstałym po rozpuszczeniu cukru w wodzie. Wyciskamy do niego sok z całej cytryny i zostawiamy na dwa dni przykryty szmatką - od czasu do czasu mieszając. Po dwóch dniach odsączamy kwiaty i pasteryzujemy nasz syrop :)

Aż nie mogę się doczekać czerwca!
Planujecie swoje zbiory?

Trzymajcie się ciepło! Jaskółka


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wasze komentarze to dla mnie źródło motywacji ♥
Jeśli masz do mnie pytanie: ziele.jaskolcze@gmail.com

Disqus for Jaskółcze Ziele