I ujęła tym moje serce. Zapewne nie raz skarżyłam się tutaj, jak i u Was na problem ze swędzącą głową. Minął już miesiąc odkąd odłożyłam Babydreama w najciemniejszy kąt, by zakurzył się na amen, a moja głowa zamiast coraz lepiej miała się coraz gorzej. Szczególnie w przeciągu ostatnich dni, choć myślałam, że już jest lepiej, dopadło mnie tak niesamowite swędzenie, że drapałam się kiedy tylko mogłam. Prawdziwą mordęgą było powstrzymanie się od drapania. Klasycznie wystąpił też łupież, jednak tego się spodziewałam jak tylko doszło do mnie, że skóra głowy jest podrażniona, gdyż zawsze miałam z tym problem (swoją drogą łupież zwalczyłam... wykluczeniem SLSu z pielęgnacji!). Najbardziej bałam się nawrócenia wypadania włosów. Zaczęłam wzmożoną kurację olejem kokosowym i rycynowym na skalp, dodatkowo stosowałam kompres jajeczny nawilżający z Joanny, nakładałam na skalp miód, płukałam rumiankiem i pokrzywą, jako szampon stosowałam delikatny żel Facelle do higieny intymnej (czekając na szampon z Planety Organici), starałam się myć głowę najrzadziej jak tylko mogłam - a z reguły muszę myć głowę codziennie. Zaczęłam już nawet szukać po internecie jakichś maści na główkę, m.in. zainteresowała mnie maść, którą recenzowała wczoraj Magdalena N. (
klik) - tak sobie myślę, że i tak ją kupię, w razie takich nagłych przypadków w przyszłości, koszt w sumie niewielki. W międzyczasie nałożyłam hennę na głowę, pół na pół z odżywką do loków z Isany, gdyż moje włosy już się prosiły o odżywienie koloru. Uśmiechałam się już z henną na głowie, gdyż miałam mieć święty spokój na 2 godziny... a tu się okazuję, że jak zmyłam hennę wczoraj popołudniu, tak swędzenie nie wróciło do teraz. Mam nadzieję, że zostanie tak już jak najdłużej, ale zapobiegawczo dalej będę stosować olej kokosowy i rycynowy na skalp przed myciem i kupię sobie maść, o której pisała Magda :)
Chcecie zobaczyć zdjęcia z hennowania czy już macie dość zasypywania zdjęciami? :) Muszę się pochwalić, że w końcu wiem jak uzyskać swój wymarzony odcień, który w ciemnych pomieszczeniach wygląda na czerwień! :)
Pozdrawiam! I.
Wiem jak bardzo uciążliwe może być swędzenie głowy. Istna droga przez mękę... A zdjęć nigdy zbyt dużo, ja z chęcią zobaczę jaki kolor włosów Cię usatysfakcjonował (:
OdpowiedzUsuńJa jestem ciekawa jak wyszło hennowanie :)
OdpowiedzUsuńJa na szczęście nigdy nie miałam takich problemów. Przeczytałam Twój post o szamponie Babydream. Jestem w szoku, że podrażnił on skórę Twojej głowy :( Ja używam tego szamponu już od roku i nigdy nie miałam takich problemów. Przez pierwsze dwa miesiące włosy faktycznie się strasznie plątały i byłam wściekła, ale przebolałam. Dziś mam włosy miękkie i zdrowe jak nigdy :).
OdpowiedzUsuńDoszłam do wniosku, że pewnie jestem uczulona na cocamidopropyl betaine, ponieważ historia się powtórzyła przy próbce szamponu z topły.
Usuńpewnie że chcemy, rób i pokazuj swój nowy kolor
OdpowiedzUsuńa ja dziś sprawdzałam nowy szampon i jak narazie jestem milo zaskoczona ;)
tak myślę że swój olej sezamowy będę łaczyć z rycynowym na włosy - bo teraz stosuję go samodzielnie na skórę i efekt jest świetny
nie miałam jeszcze oleju sezamowego, ale mam na niego oko :)
UsuńPokazuj pokazuj, jestem bardzo ciekawa :) Zazdroszczę że henna u Ciebie się tak fajnie spisuje, ja może na coś jestem uczulona :( A jeśli wróci u Ciebie swędzenie to maść warto kupić, na pewno pomoże :) zaprosiłam Cie do akcji Maliny: PAŹDZIERNIK miesiącem maseczek SEZON 2 ;)
OdpowiedzUsuńdziękuję ślicznie! :)
Usuńa ja nadal czekam na zdjęcia :) ja niestety nie mogę henny używać , uczuliła mnie,miałam Khadi ;/
Usuńkoniecznie daj znać co Ci pomaga na tą skórę głowy bo mam z tym mega problem. wlosy wypadaja, skora glowy swedzi... gdy ja podrapie pod paznokciami zostaje mi taki jakby piasek :/ nie mam pojecia co to, ale zaczelo sie od nieszczesnego szamponu babydream i trwa do teraz juz kolo roku.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nie obrażę się za zdjęcia ;) I ujawnił się kolejny plus henny... Ciekawe, czy złagodzenie podrażnień utrzyma się dłużej, czy to tylko efekt tymczasowy. Też czytałam o tej maści i myślę nad zakupem. Nigdy więcej Babydream... :/
OdpowiedzUsuńzłagodzenie trwało, miało się całkiem dobrze - co jakiś czas coś zaswędziało, ale da się już to przeżyć. do czasu gdy użyłam na wyjeździe próbkę szamponu z topły. i już wiem co jest winne temu stanu rzeczy - cocamidopropyl betaine!
Usuńkoniecznie pokaż zdjęcia !:)
OdpowiedzUsuńPokaż zdjęcia i koniecznie napisz, jaką henną robiłaś! Lubię tę tematykę! ;-)
OdpowiedzUsuńHenna działa też leczniczo, bywa, że także na łupież. :-)
Hennę używam dokładnie tę samą od czerwca, mam 5 notek na ten temat na blogu, zapraszam do lektury :)
Usuńu mnie henna też leczy podrażnienia głowy i pomaga przy przetłuszczaniu :)
OdpowiedzUsuńcudowna henna, nie ma co :)
Usuń